Udany występ w turnieju Coca Cola Cup 2015

 

Aby rozegrać pierwszy etap tegorocznych zmagań nasza drużyna wyjechała do Jasienicy Rosielnej. Przy pięknej, słonecznej pogodzie przyszło zmierzyć się nam z zespołami z Jabłonicy Polskiej, Korczyny oraz Jasienicy Rosielnej.

Trochę zmęczeni dopuszczamy do głosu przeciwników lecz umiejętnie się bronimy i mecz kończy się bezbramkowym remisem. Ostatecznie nasi chłopcy zwyciężają w całym turnieju i awansują do następnego etapu rozgrywek.

 

W piątek 08.05.2015 odbył się drugi etap rozgrywek turnieju Coca Cola Cup. Tym razem gospodarzem zmagań był Zespół Szkół w Starej Wsi. Stawkę drużyn biorących udział w turnieju uzupełniały zespoły z Krosna i Strachociny.

 

W pierwszym meczu nasza drużyna odniosła skromne zwycięstwo 1 : 0 nad zespołem ze Strachociny i w nieco nerwowej atmosferze czekali na spotkanie z faworytem całego turnieju drużyną z Krosna. Od pierwszych minut starcia z krośnianami widoczna była przewaga naszych przeciwników.

 

Nasi chłopcy skupili się na grze obronnej i w miarę możliwości na wyprowadzeniu kontrataków. Na pięć minut przed końcem meczu na tablicy wyników widniał wynik remisowy. Wtedy nasi zawodnicy przeprowadzili akcję, która zakończyła się zdobyciem bramki. Niestety  nie potrafiliśmy utrzymać przewagi do końca i na pół minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego zespół z Krosna doprowadza do remisu. To jeszcze nie był koniec szans na awans. Nasza drużyna potrzebowała jednak wygranej z gospodarzami różnicą aż siedmiu bramek. Wygrywamy tylko 1 : 0 i mimo równej ilości punktów z drużyną z Krosna to nasi rywale wygrywają cały turniej, pokonując nas jedynie lepszą różnicą bramek.


Podsumowując cały występ w tegorocznej edycji Coca Cola Cup należy pochwalić cały zespół za dobrą, ambitną grę, determinację i wolę walki.

 

Maćka naszego bramkarza za solidną postawę między słupkami oraz za brak większych błędów, Patryka i Dawida za twardą obronę i skuteczne przerywanie ataków rywali, Łukasza za dobrą grę w linii obrony i wyjścia do kontr (bramka z Krosnem – mistrzostwo świata), Mateusza za to, że „dzielił” i „rządził” w środku pola

 

 i Alberta za to, że pokazał wszystkim jak się strzela gole. No i jeszcze nasi rezerwowi. No cóż, jeszcze przyjdzie na nich czas.

                                                                                                                                               Head coach